LIVING AUDIO CE-5AIII ☆☆☆☆☆PIONEER SX-1250☆☆☆☆☆☆

Аватар автора
Road Revelations
Dzisiejsze popołudnie spędziliśmy na odsłuchach tych par monitorów bliskiego pola.Dwie marki,odrębne brzmienia. Po kilku dzisiejszych odsłuchach w naszym salonie, przerzuciliśmy się po południu na monitory niewielkich rozmiarów o wielkim brzmieniu. Japońskie trójdrożne Living Audio słuchaliśmy na zmianę z amerykańskimi maluchami legendarnego producenta sprzętu jakim z pewnością jest Bose. Pogoda za oknem ukierunkowała nasz wybór muzyki w jazzowe rejony. Padło na Johna Coltrane&i jego album wydany w 1958 roku dla wytwórni Blue Note Records. Muzyka płynąca z tych monitorów bliskiego pola jest niezwykle wciągająca,piękna barwa instrumentów dętych. Partie trąbki w wykonaniu Lee Morgana wprost wbijają w fotel.Studio nagraniowe słynnego Rudy’ego Van Geldera przyłożyło się do tej realizacji, i całe szczęście bo to jedyny album genialnego Coltrane&nagrany dla tej wytwórni. Niezwykle spójne i wyważone brzmienie. Ciężko wskazać, które z monitorów grały lepiej,ich brzmienie jest po prostu inne. Bardzo otwarte granie o dużej detaliczności i neutralności. Następnie w odtwarzaczu znalazła się płyta pięknej Melody Gardot, która urzekła nas swoim aksamitnym głosem. I tutaj zaskoczenie-kompaktowe Bose Interaudio 1000 nieco lepiej reprodukują wokale. Ale obie pary cechuje piękne i naturalne brzmienie. Serdecznie polecamy przedmiotowe monitory, które z pewnością zadziwią nie jednego melomana

0/0


0/0

0/0

0/0